Każdy producent filamentu musi mieć w swoim koszyku stare, poczciwe PLA. To naturalne, gdyż jest to podstawowy materiał do druku 3D. Nie inaczej jest w przypadku Grupy Azoty, która niedawno wkroczyła na rynek technologii przyrostowych. Od jakiegoś czasu testujemy materiały jakie oferują swoim klientom. W poprzednich artykułach opisywaliśmy materiały typu „wood” oraz „nylon”, przekazane nam do testów przez tego producenta. Przyszedł czas na kolejny test filamentu Tarfuse® od Grupy Azoty, a mowa tu o klasycznym PLA.
Nazywam się Łukasz Niedźwiadek i jestem trenerem druku 3D w firmie Seb-comp. Dzisiaj mam przyjemność przedstawić wyniki testów filamentu Tarfuse® PLA NW9. PLA jest najpopularniejszym materiałem w świecie 3D i właśnie dlatego warto mieć dobre rozeznanie asortymentu, który jest dostępny na rynku.
Do testów postanowiłem wybrać dwie drukarki, by mieć dodatkowe porównanie: Zortrax M200 (z racji swej niezawodności), oraz Biqu B1 (dla porównania drukowania bez raftu).
Tarfuse produkuje PLA NW9 w dwóch średnicach 1,75 i 2,85. Do naszych testów wybrałem próbkę 1,75 mm kolor różowy i szary. W obu drukarkach mamy założone standardowe dysze o średnicy 0,4 mm.
Na potrzeby testów, wydrukowaliśmy zwijarkę do filamentu. Zdarza się, że mamy luźny materiał drukarski, nienawinięty odpowiednio na szpulę. Dzieje się tak np. przy prawie skończonej szpuli lub po prostu przy rozwinięciu kawałka filamentu. Drukowanie na swobodnie wijącej się ,,nitce” jest bardzo kłopotliwe i może powodować błędy w podawaniu materiału lub jak często się zdarza, po prostu zepsucie wydruku. Istny koszmar. Czasem również mamy od producenta próbnik innego materiału, który jest zabezpieczony dwoma trytytkami, a po ich usunięciu powstaje jeden wielki bałagan lub kłębek filamentu. Model, który wybrałem może rozwiązać ten problem i ułatwić pracę. To proste narzędzie, pozwalające w łatwy sposób nawijać filament na szpulę za pomocą wkrętarki lub wiertarki z regulacją mocy. Musimy jedynie wyposażyć się w śrubę gwintowana o średnicy 7mm i długości około 150 mm. Mocowanie pasuje do większości producentów filamentów. Model do pobrania znajduje się na stronie: https://www.thingiverse.com/thing:4969653.
Zwróćmy uwagę na parametry druku polecane przez producenta Tarfuse® PLA NW9. Zazwyczaj z PLA drukujemy w przedziale od 190 do 215 stopni, chociaż to oczywiście zależy od konkretnej drukarki. Tutaj mamy trochę inaczej. Dolna granica dla Tarfuse® PLA NW9 to 210 stopni, zaś górna 240. Ja do testów postanowiłem wybrać temperaturę 225 stopni. Stół grzejny powinniśmy ustawiać przynajmniej na 70 stopni jeśli drukujemy bez raftu. Do Biqu B1 dobrałem wysokość warstwy 0,2 mm, zaś do Zortrax M200 profilową 0,19 mm. Chłodzenie maksymalne na 100%, przy prędkości 80mm/s.
Obie drukarki bardzo ładnie przyjęły materiał i praktycznie bezproblemowo zaczęły go rozprowadzać. Bez znaczenia okazało się to czy drukujemy na rafcie, czy bezpośrednio na stole. Żadnych przeciągnięć, nadżerek czy przepaleń.
Dokładnie to samo działo się na M200, jednak tutaj nie udało mi się zrobić ostrego zdjęcia. Późniejsze najazdy wyglądały również bardzo dobrze. W zasadzie żadnych kłopotów przy kolejnych poziomach jak widać na zdjęciach.
W czasie testów dokonałem zmiany koloru (oczywiście również na PLA NW9). Materiały bardzo ładnie się podmieniły, jednak trzeba zwrócić szczególną uwagę przy wznawianiu druku. U mnie pojawiła się „nadlewka”, która przy chłodzeniu zastygła natychmiastowo nie dając się usunąć.
Wyższa temperatura może mieć wpływ na jakość wydruku i mam wrażenie, że wydrukowane obiekty bardzo przypominają te wykonane ze sławnego „Impact” o zwiększonej odporności, jednak to będziemy mogli stwierdzić po czasie, używając wydrukowanych elementów.
Podczas topienia nie czułem charakterystycznego zapachu PLA, co prawdopodobnie wynika z innej mieszanki zastosowanej przez producenta i ma wpływ na nieco wyższą temperaturę druku.
Finalne wydruki wyszły bardzo dobrze. Przy warstwie 0,2 mm modele wyglądają na precyzyjnie wykonane. Śruba idealnie wkręciła się w wydruk, jednocześnie gwintując okrągłe wycięcie.
Poniżej zdjęcia z gotowego wydruku. Po wkręceniu śruby model wystarczy podczepić do wkrętarki i całość zabezpieczyć nakrętką. Nawijak do szpul jest gotowy.
Podsumowując, test Tarfuse® PLA NW9 od Grupy Azoty uważam za udany i z powodzeniem mogę uznać go za materiał, z którego każdy użytkownik drukarki 3D będzie zadowolony. Nie ma znaczenia na jakiej drukarce drukujemy. Zarówno na perforowanej platformie M200 przy użyciu raftu, jak i na grzanej macie B1, wydruki na identycznych ustawieniach wydrukowały się bardzo dobrze. Wydruk jest wytrzymały i spełnia stawiane mu oczekiwania. Pozostaje jedynie sprawdzić, czy z czasem wytrzymałość Tarfuse® PLA NW9 okaże się większa, niż ta którą oferują nam standardowe filamenty PLA.