Jak wszyscy wiemy technologia druku 3D znajduje swoje zastosowanie w domowych i biurowych warunkach. Nie chodzi jedynie o hobbystyczne wydruki, ale również wszelkiego rodzaju obiekty mogące ułatwić nasze życie. Druk 3D może coś naprawić lub po prostu zastąpić.
Czy można w takim razie pójść o krok dalej i wdrukować meble? Oczywiście, że tak, o ile mamy odpowiedniej wielkości drukarkę. My akurat taki duży sprzęt w firmie posiadamy i postanowiłem zaprząc ją do poważniejszej meblarskiej roboty.
Na początek chciałem wydrukować szafkę łazienkową, która ze względu na nietypowe wymiary jest trudno dostępna w sklepach. Klientka przez dłuższy czas szukała dokładnie takiej szafki, odpornej na wilgoć. Poszukiwania zakończyły się niepowodzeniem i z tego powodu postanowiła zamówić wydruk 3D skrojony na miarę jej potrzeb.

Model z pozoru może wydawać się prosty, jednak potencjalnie może sprawiać kłopoty podczas drukowania. Ponieważ mebel będzie miał kontakt z wodą i kosmetykami do sporządzenia użyłem filamentu Tarfuse® Pet-g, który jak wiemy jest mocniejszym materiałem od PLA. Szafka musiała się zmieścić pomiędzy ścianą a gniazdkiem i włącznikiem światła. To dosyć nietypowe wymiary dla mebli łazienkowych i właśnie druk 3D jest idealnym rozwiązaniem w t akich sytuacjach. Model musiałem sporządzić od podstaw w programie projektowym. Konstrukcja jest dosyć prosta, jednak na etapie projektu musiałem uwzględnić dodatkowo odpowiednią wysokość półek, na których miałyby być umieszczane kosmetyki. Finalnie obiekt mierzył 350 x 760 x 130 mm.

Do wykonania obiektu użyłem drukarki S1 naszej konstrukcji. Filament Tarfuse® Pet-g bardzo dobrze rozkłada się w temperaturze 240 stopni. Jednak w przypadku drukarki pracującej na 110 mm/s i średnicy dyszy 0,6 mm musiałem podnieść temperaturę do 255 stopni i 90 na stole. Ponieważ zależało mi na lekkiej konstrukcji wypełnienie ustawiłem na zaledwie 5% i 4 obrysach. Wysokość warstwy ustawiłem na 0.28 mm, 6 warstw dolnych i 10 górnych.

Model wyszedł znakomicie i jak tylko ustawiłem szafkę na miejsce od razu została zagospodarowana:)


Ten udany projekt stał się inspiracją. Otóż pojawiły się nowe obiekty potrzebne do domu, które mogą być z powodzeniem wydrukowane na drukarce 3D. W zasadzie to powstała cała lista rzeczy do wykonania i to jest projekt na kilka tygodni.

Kolejnym modelem w kolejce był stojak na ręcznik papierowy. To banalnie prosta konstrukcja wystarczyło kilka szkiców w programie projektowym. Mój stojak miał stać na blacie i spokojnie mieścił się na polu roboczym mniejszej drukarki. Wydruk mogłem spokojnie uruchomić na B1 i tym razem użyłem filamentu Tarfuse® PLA Simply.
Temperatura topnienia 215 stopni przy 50 na stole. Reszta paramentów poza warstwą 0,16 mm i wypełnieniu 50% to praktycznie stock dla PLA. Przy takich ustawieniach model miał się drukować około 8 godzin.

Podczas wydruku wszystko bez zarzutów. Tarfuse® PLA Simply to bardzo przyjemny i łatwy w d ruku filament, przy jednoczesnej znakomitej jakości.

Model wyszedł zgodnie z oczekiwaniami, chociaż zastanawiam się czy nie lepiej byłoby zrobić go nieco wyższym. Teraz wydruk całkowicie chowa się w rolce ręcznika papierowego.


Trzecim modelem, który sporządziłem w tym tygodniu były nogi stołu. Chodziło o to, by przy wykorzystaniu starego, nieużywanego już blatu stworzyć niski stolik. Te obiekty również zaprojektowałem osobiście od podstaw. Każda noga miała standardową średnicę 60 mm, oraz 80 mm w miejscu styku z blatem. Grubość ścianek zostawiłem na 2 mm co przy 4 nogach w zupełności powinno utrzymać lekką konstrukcję. Do tego 4 otwory na wkręty i banalnie prosty plik stl. nogi stołu gotowy.

Maksymalna wysokość w osi „z” na maszynie Biqu B1 to 260 mm i taki wymiar na „wysokość” nadałem swojemu modelowi. Obiekt sporządziłem na Tarfuse® PLA Simply w kolorze czarnym, tak by pasował do białego blatu i ogólnego wystroju. Parametry drukowania to 215 stopni na dyszy i 50 na stole. Warstwa standardowa 0,2 mm i same obrysy ścianek. Przy takich ustawieniach model drukował się ponad 9 godzin, tak więc na komplet należało czekać 4 dni.

Podczas drukowania klasycznie nie wystąpiły żadne komplikacje. Jedynie przy końcu pracy na maksymalnej wysokości osi „Z” drukarce trudniej było obracać szpulę i musiałem ją przestawić w inne miejsce.

Modele wyszły w całości bez podpór, estetyczne, z lekkim połyskiem. W przyszłości postaram się dodrukować do nóg gumowe nasadki antypoślizgowe. Sam montaż nóg do blatu to już tylko formalności.


