Głobalne trendy startupów pokazują, że era czysto wirtualnych przedsięwzięć spowolniła. Teraz
nadszedł czas na zaawansowaną produkcję. Mając to na uwadze, właściciele biznesów poszukują
niezawodnych i niedrogich narzędzi do prototypowania.
Żyjemy w erze globalnej rewolucji startupowej. Według Startup Genome Report, inwestycje kapitałowe w start-upy osiągnęły poziom 140 miliardów dolarów zainwestowanych w 2017 roku. Jako że sektor rośnie o około 25% co dwa lata, możemy zaobserwować w nim pewne istotne zmiany. Firmy, które rosły na początku ery startupów, skupiające się głównie na digital media, aplikacjach społecznościowych i innych działaniach stricte internetowych teraz maleją. Obecnie nadszedł czas dla blockchain, zaawansowaną produkcję i sztuczną inteligencję
Zaawansowana produkcja to przyszłość
Firmy internetowe były pierwszym wyborem dla nowych właścicieli firm
ze względu na ich niską cenę. Przynajmniej na początku. Łatwiej było też kupić domenę, uczyć się
WordPressa i tworzyć wartościowe propozycje dla potencjalnych klientów. US Small Business
Administration donosi, że większość mikroprzedsiębiorstw kosztuje około 3000 USD.
Tym samym był to boom dla firm oferujących usługi, a nie realne produkty. Jeśli chodzi o produkcję, to stroma droga przed nami skutecznie odstraszyła przyszłych przedsiębiorców. Jest wiele czynników, które należy wziąć pod uwagę, gdy trafiasz na rynek z prawdziwym produktem – mówi Konrad Głowacki, jeden ze Współzałożycieli Sinterit.
Efektywność kosztowa jest kluczowa. Kiedy w 2014 roku zakładaliśmy Sinterit, był to również startup. ,Czas i pieniądze to dwie składowe, które trzeba mądrze kontrolować – dodaje.
Prototypowanie to jeden z obszarów, który sprawia najwięcej problemów. Trzeba było zamawiać dużo przedmiotów, żeby było tanio. Ale dla właścicieli startupów może to być zbyt ryzykowne.
Prototypowanie – problem rozwiązany
Przez lata jedynym sposobem na wykorzystanie prototypu było zamawianie próbek wykonanych na maszynach CNC. Zajmowało to dużo czasu (1-2 tygodnie na część), było kosztowne i wymagało dużej wiedzy w projektowaniu elementów. Inną możliwością było formowanie wtryskowe, ale o wiele droższe i czasochłonne, od 2 do 8 tygodni. W tym środowisku rozpoczęcie działalności w Internecie wydawało się mniej problematyczne.
Trzy czynniki, które zmieniły środowisko startupowe
Wszystko zmieniło się, gdy drukarki 3D stały się popularne. Maszyny te obniżyły nie tylko koszty prototypowania, ale także skróciły czas potrzebny na wyprodukowanie finalnego elementu.
Mając wiele możliwych opcji, właściciele startupów szukali najbardziej dostępnych, takich jak podstawowe drukarki 3D. Dla prostych, nieskomplikowanych i niewymagających produktów wydawało się to idealnym rozwiązaniem. Ale w przypadku bardziej wyrafinowanych, z wieloma małymi częściami, które muszą być zarówno precyzyjne, jak i trwałe, ograniczenia najpopularniejszych maszyn stają się bardziej widoczne. Niska dokładność i wymagająca obróbka końcowa przerażają niektórych „startapowców”. Zawsze istnieje możliwość wysłania plików produkcyjnych do dostawców usług. Ale nowi właściciele firm, którzy są głęboko zaniepokojeni kwestiami bezpieczeństwa i ochrony praw autorskich, raczej tego nie zrobią.
Desktop SLS
Wiele z tych obaw zakończyło się wraz z rozwojem gałęzi desktopowego druku 3D SLS. Dzięki firmom takim jak Sinterit, proces prototypowania stał się dostępny dla prawie każdego. Trzy najczęstsze bariery uniemożliwiające potencjalnym właścicielom firm wejście do świata SLS przeszły do historii.
Przy cenie nawet dwudziestokrotnie niższej od maszyn przemysłowych, w biurach projektowych coraz częściej zaczęły pojawiać się stacjonarne drukarki 3D SLS.
Dotyczyło to również drugiego ograniczenia, czyli miejsca potrzebnego na umieszczenie drukarki w pomieszczeniu. Teraz możesz postawić ją na biurku, dosłownie obok laptopa.
A po trzecie, łatwość użytkowania zmieniła zasady gry. Przemysłowe drukarki 3D potrzebują przeszkolonych operatorów a maszyny stacjonarne są łatwe w obsłudze, i posiadają zintegrowane oprogramowanie wliczone w cenę. Aby rozpocząć drukowanie, potrzebujesz tylko trochę wiedzy. Nie wspominając o tym, że po zakończeniu procesu wystarczy pozbyć się pozostałego proszku i to wszystko. Bez kosztów wysyłki i czasu oczekiwania.
Źródło informacji: Sinterit