Każdy z nas zastanawiał się wielokrotnie nad tym jak poukładać sobie pracę tak, aby starczyło czasu na wszystko. Dnia nie rozciągniemy, odpowiedzi na maile i telefony nie wykonają się same, a to przecież nie są to nasze jedyne obowiązki. Skoro nie możemy liczyć na wyręczenie nas przez kogoś z naszych kolegów z firmy, bo każdy jest przecież zajęty swoimi sprawami, na pomoc przychodzi drukarka 3D.
No ale skoro już zdamy sobie z tego sprawę, mając określone potrzeby co do naszego produktu, powinniśmy się zastanowić jedynie nad tym jaka drukarka będzie dla nas odpowiednia?
Ten ciężki wybór
Nie wszystkie przecież są aż tak uniwersalne, jak nam się czasem próbuje wmówić. Sprawa wymaga doprecyzowania, bo wszystko ma przecież swoje ograniczenia.
Załóżmy zatem, że jeśli koniecznym dla nas wymogiem są części o wysokiej trwałości, które najchętniej wykonalibyśmy z metalu (ale z różnych powodów nie możemy) to nie będziemy kierowali się w kierunku żywicy (SLA, DLP). Wydruki z żywic są piękne i mogą oddać wiele detali, ale najczęściej są zbyt kruche.
A co jeśli do tego nasze elementy są skomplikowane i wymagają sporo podpór?
Drukarki dwugłowicowe FFF dają możliwość druku również przy użyciu podpór rozpuszczalnych w wodzie, ale nie gwarantują takiej samej wytrzymałości przy dowolnym ułożeniu modeli w przestrzeni. Często mają też problemy z dokładnością wymiarową (skurcze materiału, pęknięcia) lub odpornością temperaturową. Do tego cechują je zawsze newralgiczne łączenia warstw, gdzie przedmioty będą bardziej podatne na złamania.
To może SLS?
W wypadku takich kilku założeń, odpowiedzią może okazać się technologia SLS czyli spiek laserowy sproszkowanych tworzyw sztucznych. Pozwala ona na tworzenie modeli łączących w sobie najlepsze cechy, osiągalne indywidualnie w innych technologiach druku 3D: wytrzymałość, najwyższa dokładność, odporność temperaturowa i chemiczna.
Do tego dochodzi brak podpór (model zanurzony jest w niespieczonym proszku), co pozwala drukować finalne produkty złożone z wielu ruchomych części, wydrukowanych za jednym razem. Elementy mogą też być układane bez problemu jeden nad drugim (co jest niepraktykowane w żywicach i FFF.)
Co niektórym SLS kojarzy się jeszcze ze sporymi kosztami oraz dość kłopotliwym procesem produkcji, jednak przynajmniej od kilku lat jest to na szczęście już nieprawda.
Nasze podwórko
W 2014 roku w lipcu swoją pierwszą koncepcję takiej przystępnej cenowo, ale odpowiadającej najwyższym standardom technologicznym, stworzył nasz rodzimy SINTERIT. Firma z Krakowa stała się od tamtego momentu światowym liderem w obniżaniu kosztów bez utraty jakości i przy zachowaniu wszystkich plusów tej technologii. Co więcej, ciągle tworzą nowe rozwiązania i mają już w swoim portfolio dwa urządzenia.
SINTERIT LISA i LISA PRO
SINTERIT LISA, to najprzystępniejsze cenowo urządzenie SLS na rynku. Mamy do dyspozycji komorę 150x200x150 mm z możliwością zasypania dedykowanymi proszkami. Obsługuje materiały PA12 oraz elastyczne TPE i Flexa dostarczane przez producenta. Jej dokładność to 0,05 mm w XY przy wyborze warstwy między 0,075 – 0,175 mm. Oprócz standardowych STL i OBJ obsługuje formaty 3DS, FBX, DAE, 3MF a sterowanie zapewnia dedykowane oprogramowanie SINTERIT STUDIO. Do tego wszystkiego pięknie się prezentuje.
SINTERIT LISA PRO jest większa i zdecydowanie bardziej przemysłowa. Dokładności pozostały te same jak w przypadku wcześniejszego modelu, a pole 150x 200×260 mm możemy zasypać PA12, PA11, PA11 ESD, TPU i FLEXami. Do tego mamy w oprogramowaniu możliwość zmiany większej ilości parametrów i stosowania proszków z zewnątrz (także tych wymagających azotu – do drukarki można podpiąć butlę z tym gazem).
Producent nie zapomniał też o całej gamie dodatkowych akcesoriów, które mocno ułatwiają pracę z obiema maszynami. Mamy do dyspozycji piaskarkę, odkurzacz przemysłowy, automatyczną przesiewarkę oraz całą stację roboczą do połączenia tych wszystkich elementów w jedno kompletne stanowisko druku i obróbki wydruków z SLS.
A ja mam jeszcze parę pytań
Każdego, komu zaświtała choćby drobna myśl o wykorzystaniu tej technologii w swojej pracy, zapraszam do pisania ze wszystkimi pytaniami na sinterit@seb-comp.pl. Ten cały SLS nie jest już wcale taki skomplikowany, ani drogi jak się wydaje, a to przecież nie wszystko co chcielibyście o nim wiedzieć 🙂