Na początku maja rozpoczęliśmy produkcję repliki wyrzutni rakiet Javelin. Rekwizyt ma być wykorzystany w rozgrywce LARP AirSoft Gun. Do tej pory udało się, nie bez kłopotów wydrukować cały korpus wraz z okładzinami. Całość drukujemy oczywiście na filamentach Devil Design przy użyciu 5-kilogramowych szpul.
Javelin ewidentnie od początku nie chce współpracować, począwszy od zerwania filamentu w trakcie druku i przesunięcia warstw. Model w sumie powstaje z 4 elementów i jego “wyrównywanie” okazało się nie tyle trudne co żmudne i bardzo czasochłonne.
Do wyrównania użyłem standardowej szpachli w sprayu. Wyrównanie widocznych szczelin powstałych przy klejeniu wymagało użycia szlifierki oscylacyjnej przez wprowadzanie mokrej masy szpachlowej do ubytków. To dosyć łatwy zabieg, jednak tak liczne nierówności wymagały powtórzenia tego procesu.
Druga szpachla sprawiła, że obiekt był już kompletnie gładki, zaś łącznia po pomalowaniu powinny być niewidoczne.
Do wydrukowania pozostała jeszcze optyka. Tutaj musiałem nieco zmodyfikować pierwotny projekt, ponieważ do środka miał trafić tablet jako dodatkowe urozmaicenie repliki. Dodatkowo chciałem go wykonać w opcji modyfikowanej, tak by można było tam załadować dowolny telefon.
W trakcie modyfikacji dołączyłem również uchwyt do trzymania repliki, o którym nie wiedzieć czemu wcześniej zapomniałem. Ten model, tak samo jak zakończenia, wykonałem z czarnego Pet-g Devil Design.
Parametry druku na drukarce S1:
Filament: Devil Design Pet-g Black
Średnica dyszy: 0,8 mm
Temperatura dyszy: 255°C
Temperatura stołu: 85°C
Wysokość warstwy: 0,20 mm
Wypełnienie: nie dotyczy
Prędkość druku: 120 mm/s
Obrysy: 3 szt.
Podpory: organiczne
Adhezja: tylko skirt
Tym razem wszystko udało się zgodnie z założeniem i po 12 godzinach obiekt był gotowy.
Pet-g od devil Design spisał się znakomicie, zaś podpory organiczne przytrzymały prawidłowo konstrukcję.
Do środka miał trafić wspominany wcześniej tablet, na którym będzie można wyświetlać dowolny interfejs w zależności od scenariusza rozgrywki ASG
Optyka i jej kliny pasują idealnie do reszty repliki.
Całość mimo, że nieco przybrudzona, wygląda bardzo obiecująco.
Malowanie to kolejny żmudny i czasochłonny proces produkcji Javelina. Zgodnie z założeniami czarne wydruki pet-g Devil Design miały pozostać w oryginalnie drukowanej postaci. Ten filament ma ładny czarny połysk i warto wykorzystać tę właściwość. Do pomalowania trzonu użyłem zwykłej farby w sprayu z palety RAL 6031 uchodzący za wojskowy kamuflaż.
Wstępne malowanie okazało się łatwiejsze niż początkowo zakładałem i Javelin zaczynał nabierać wyglądu.
Pozostało jedynie pomalowanie czarnych elementów i pokrycie drugą warstwą zielonej farby.
W międzyczasie wydarzyła się kolejna niespodziewana sytuacja. Rączka transportowa, którą traktowałem jako najsłabsze ogniwo pod względem wytrzymałości, niestety złamała się i musiałem ją doczepiać na śruby.
Po szczelnym zaklejeniu czarnych elementów taśmą malarską pokryłem Javelina druga warstwą zielonej farby.
Nie udało się całkowicie zamaskować wszystkich szczelin, które farba nieco zamarkowała. Być może będzie trzeba jeszcze wykonać końcowe poprawki, jednak to już po dokładnym wyschnięciu całości.
Przy urwanym uchwycie postanowiłem zamontować pasy nośne, którymi bezpiecznie można przenosić replikę.
Wiadomo, że nikt nie będzie z tego strzelać, więc Javelin jak na rekwizyt prezentuje się bardzo dobrze :). Całość waży nieco ponad 8 kg i to dostateczny powód by kolejną ewentualną replikę próbować odchudzić, tak by można było używać chwytu transportowego.
Dodatkowo praca jaką należało włożyć w postprocessing ewidentnie podpowiada, że trzon należy mimo wszystko drukować w całości pomimo długiego czasu sporządzania.