W tym tygodniu zająłem się ambitnym projektem jakim było przerobienia miecza samurajskiego. Sam obiekt jest oczywiście repliką i ozdobą, którą posiadam już od kilku lat. Przyszedł czas na zmiany i delikatny lifting mieczy, szczególnie, że dzięki drukarkom 3D możemy wykonać modele dokładnie takie jakie chcemy.
W trzech replikach japońskich mieczy: Katana, Wakizashi i Tanto, rękojeści wykonane są z plastikowego czarnego trzonu, na który w odpowiedni sposób nawinięty jest czarny pas. Daje to efekt rombów, elegancko zdobiących repliki. To właśnie kolorystyka była pierwszym elementem liftingu jaki chciałem wykonać i wydrukować białą rękojeść.
Do sporządzenia rękojeści dla Tano niezbędny jest plik do druku.
Z pozoru obiekt wydaje się łatwy do skopiowania, jednak po rozebraniu widać, że posiada on nieregularną strukturę oczek, przypominająca skórę gada. To trudne do zaprojektowania więc posłużyłem się skanerem 3D.
Tak powstał pierwszy obiekt z połączeniem skanowanych okładzin oraz zaprojektowanej rękojeści zgodnie z wewnętrznymi wymiarami.
Dla wzmocnienia konstrukcji rękojeści do jej sporządzenia użyłem filamentu Pet-g Devil Design.
Parametry druku:
Filament: Devil Design PET-g White
Średnica dyszy: 0,4 mm
Temperatura dyszy: 240°C
Temperatura stołu: 70°C
Wysokość warstwy: 0,30 mm
Wypełnienie: 5 %
Prędkość druku: 50-60 mm/s
Chłodzenie: 30%
Obrysy: 3 szt.
Podpory: brak
Adhezja: tylko skirt
Obiekt wydrukował się poprawnie i pasował do pozostałych elementów miecza.
Tak przygotowany obiekt wystarczyło ponownie powiązać czarnymi pasami dla utworzenia eleganckich rombów.
W trakcie próby ponownego powiązania rękojeści okazało się, że jest to niezwykle trudne.
Materiał jest mocno zużyty i zgnieciony przez lata, więc nie układał się zbyt dobrze na nowej rękojeści. Stąd pomysł by zamiast klasycznego oplatania wydrukować pozostałą część na elastyczny TPU od Devil Design.
Tak jak poprzednio miałem do dyspozycji drukarkę Biqu B1. Drukowanie na “gumie” w konstrukcji Bowden nie jest zbyt szczęśliwym pomysłem, jednak chciałem sprawdzić czy rzeczywiście jest to tak trudne jak to opisują niektórzy drukarze.
TPU Devil Design to termoplastyczny poliuretan, bardzo elastyczny materiał, posiadający cechy gumy. Filament nawinięty na szpulę jest stosunkowo sztywny więc drukarka Biqu b1 powinna sobie poradzić.
Nakładka na rękojeść miała mieć prawie taki sam kształt jak oryginalny element opleciony materiałem.
Dodatkowo chciałem przetestować jedną z opcji znajdującą się w większości slicerów – fuzzy skin. Przy elastycznym filamencie, efekt może być podobny do oryginału rękojeści miecza.
Parametry druku:
Filament: Devil Design TPU Black
Średnica dyszy: 0,4 mm
Temperatura dyszy: 235°C
Temperatura stołu: 70°C
Wysokość warstwy: 0,28 mm
Wypełnienie: 5 %
Prędkość druku: 40 mm/s
Chłodzenie: 80%
Obrysy: 3 szt.
Podpory: brak
Adhezja: tylko skirt
Początkowo TPU dosyć mocno nitkował się, jednak przy niskich prędkościach system bowden bardzo dobrze się sprawdzał i poprawnie podawał filamnet do bloku grzejnego.
Fuzzy skink w połączeniu z elastycznym filamentem na pierwszy rzut oka wygląda jak mocno nieudany wydruk. Jednak po usunięciu drobnych niedociągnięć obiekt wygląda bardzo ciekawie, jakby wykonany ze skóry.
Całość wygląda zaskakująco dobrze, jednak wygenerowało problem z metalowym zakończeniem miecza pierwotnie mocowanego fragmentem tekstylnej taśmy. Rękojeść wymagała poprawki i ponwnego druku.
Ten model wydrukowałem na identycznych parametrach jak wersję pierwszą z dodatkiem brimu
Obiekt wydrukował się poprawnie i przyszedł czas na ponowne składanie z ostrzem miecza.
Metalowe zakończenie trzyma się za pomocą drobnego klina wydrukowanego z białego Pet-g.
Efekt końcowy przewyższył moje oczekiwania. Rękojeść z TPU Devil Design w połączeniu z fuzzy skin doskonale tzryma się w dłoni i jest niezwykle wygodna. Śmiem twierdzić, że nowa wersja jest lepsza od oryginału i prawdopodobnie przerobię również Wakizashi i Katanę w podobny sposób.