Dzięki zespołowi naukowców z Uniwersytetu w Buffalo, pod kierownictwem Wenyao Xu, profesora nadzwyczajnego informatyki i inżynierii, został opracowany system identyfikacji drukarek 3D, który może fizycznie powiązać obiekt drukowany w 3D z jego maszyną źródłową.
Przetestowali swój system, nazwany PrinTracker, na 14 drukarkach 3D, 10 pracujących w technologii FDM i 4 stereolitograficznych (SLA). Każda z maszyn miała za zadanie stworzyć pięć typowych kluczy do drzwi, które następnie były analizowane pod kątem niedoskonałości.
Na początek zespół wygenerował cyfrowe obrazy kluczy za pomocą skanera atramentowego. Następnie, poprzez zastosowanie wielu filtrów na obrazach, byli w stanie zidentyfikować wyraźne różnice. Co ciekawe, odpowiadały one wzorom, które były podobne w obrębie, ale nie pomiędzy zestawami pięciu kluczy. Innymi słowy, udało się wykazać, że drukarki posiadają unikalne „odciski palców”.
Te ,,odciski palców” zostały zidentyfikowane przy użyciu algorytmu, który zespół sam opracował. Mają oni nadzieję, że technika ta mogłaby zostać zastosowana przez organy ścigania, szczególnie w kontekście śledzenia nielegalnie wydrukowanych w 3D przedmiotów, takich jak np. broń.
„Druk 3D ma wiele wspaniałych zastosowań, ale jest również marzeniem fałszerzy”, mówi Xu. „Jeszcze bardziej niepokojące jest to, że ma potencjał, aby uczynić broń palną łatwiej dostępną dla ludzi, którzy nie mogą jej posiadać”.
Jak rozpoznać ,,odcisk palca” drukarki 3D
Entuzjaści z pewnością znają procesy wytwarzania addytywnego, które kryją się za FDM i SLA. Podczas gdy jeden z nich nakłada roztopiony plastik, a drugi utwardza światłoczułą żywicę, oba wytwarzają obiekty 3D po jednej warstwie na raz.
W idealnej sytuacji linie w każdej warstwie powinny być konsekwentnie i jednolicie narysowane. Niestety dla tych z nas, którzy lubią drukować, rzadko tak się nie dzieje. Na przykład w FDM, to co zwykle się dzieje, to drobne fale tworzące się na każdej warstwie. Nawet najlepsze wydruki mogą mieć zniekształcone linie na poziomie submilimetrowym.
Te niedoskonałości, według zespołu z UB, są unikalne dla każdej drukarki. I nie jest to trudne do uwierzenia, jeśli weźmie się pod uwagę, że są one spowodowane przez takie rzeczy jak dysza maszyny, stabilność ramy i silniki krokowe.
„Drukarki 3D są zbudowane tak, aby były takie same”, mówi Xu, „ale istnieją niewielkie różnice w ich sprzęcie powstałe podczas procesu produkcji, które prowadzą do unikalnych, nieuniknionych i niezmiennych wzorów w każdym drukowanym przez nie obiekcie”.
I to jest właśnie klucz do PrinTrackera: powtarzalność. Aspekty maszyny, które powodują, że za jednym razem wytwarza ona niedoskonałości, prawdopodobnie będą to robić za każdym razem. W ten sposób każda drukarka 3D ma swój ,,odcisk palca”.
Żródło: https://all3dp.com