Lipiec przywitał nas upałami. W gorące dni ulgę przynosiła nam klimatyzacja, do czasu aż przestała działać. Powstał więc palący problem. Jego rozwiązanie znaleźliśmy szybciej niż tego się można było spodziewać. Początek tego tygodnia zakończył się pełnym sukcesem w naszym własnym firmowym projekcie.
Naprawiliśmy uszkodzony klimatyzator w naszej lubelskiej filii. A wszystko dzięki sprawnemu wykorzystaniu możliwości, jakie daje druk 3D. W ostatnich dniach upały nie dają o sobie zapomnieć, zaś praca przy 30 stopniach nie należy do zbyt przyjemnych. Mieliśmy spory problem – popsuty wiatrak klimatyzatora, który chyba rozpadł się z powodu wielokrotnego użycia. Rozwiązanie mieliśmy w zasięgu ręki, wydrukowanie nowego zamiennika, na materiałach Devil Design.
Rapid manufacturing, czyli wykonywanie gotowych wyrobów techniką druku 3d to temat, przy którym zawsze zalecam daleko idącą ostrożność. Nie chcielibyśmy doprowadzić do sytuacji, w której obiekt wydrukowany niepoprawnie rozpadł się powodując dodatkowe straty. O ile wydrukowanie kubka czy organizera biurkowego nie powoduje potencjalnych zagrożeń to przy pracującym wiatraku należy zachować ostrożność.
Doskonale pamiętam przestrogę przedstawiciela Aeroklubu Lubelskiego z Sekcji Modelarstwa by nie drukować dużych śmigieł i łopat na drukarkach 3d, a już na pewno nie z PLA. Jednak co począć w sytuacji gdzie żaden serwisant nie chce naprawić takiej klimatyzacji, zaś części zamienne nie są dostępne?
Na szczęście w naszej klimie popsuł się jedynie wspomniany wcześniej wiatrak. Dodatkowym utrudnieniem były kompletnie uszkodzone łopaty, tak więc skan nie wchodził w grę.
Wnętrze wiatraka to prosty do narysowania projekt zajmujący około 15 minut pracy.
Teraz wystarczyło jedynie dołożyć łopaty, które zamiast projektować postanowiłem znaleźć w opensource. Takich modeli jest mnóstwo i raczej służą jako części do dronów lub modeli kolekcjonerskich. Wiatrak do klimy musiałby być znacznie większy. Finalnie skorzystałem z sześcioramiennego wirnika od breloka: https://www.thingiverse.com/thing:833599
Projekt wydawał się gotowy do pierwszej próby, którą wykonałem od razu na Pet-g od Devil Design. Ze względu na rozmiary obiektu musiałem zaangażować do pracy drukarkę S1.
Parametry druku:
Filament: Devil Design Pet-g Grey
Średnica dyszy: 0,8 mm
Temperatura dyszy: 255°C
Temperatura stołu: 75°C
Wysokość warstwy: 0,25 mm
Wypełnienie: 10%
Prędkość druku: do 120 mm/s
Obrysy: 3 szt.
Podpory: organiczne
Adhezja: tylko skirt
Przy takich parametrach wiatrak miał się sporządzać około 9h.
Obiekt wydrukował się zgodnie z oczekiwaniem. Organiczne podpory, pomimo ich łatwości w usuwaniu mogą zostawić ślady swojej obecności na wydruku, a to z kolei może wpłynąć na prawidłową rotację obiektu. Dlatego po usunięciu suportu wiatrak potraktowałem szlifierką oscylacyjną, dla jak najlepszego wygładzenia łopat.
Obiekt wyglądał obiecująco, a przede wszystkim bardzo solidnie. Niestety po próbie montażu okazało się, że otwór wewnętrzny zawiera błąd w wymiarach i nie pasuje do wału wirnika. Niestety, 450 gr. filamentu trzeba było wyrzucić do kosza, zaś projekt poprawić. To nauczka, że zawsze warto wykonać prototyp i sprawdzić poprawność wymiarową.
Kolejny, poprawiony obiekt wydrukowałem na identycznych parametrach, jednak z użyciem białego Pet-g Devil Design.
Tak jak poprzednio i tym razem wydruk sporządził się prawidłowo. W tym modelu również należało miejsce podpór wygładzić szlifierką oscylacyjną
Tym razem wymiary były poprawnie i obiekt z powodzeniem pasował do wału wirnika, zaś praca wiatraka wydaje się wyrówna i wyważona.
Wiatrak bardzo ładnie pracował przy ręcznym obracaniu, jednak pytanie czy tak samo będzie po rozruch silnika. Wentylator pracuje dosyć szybko wywołując duże siłę odśrodkową. Stosunkowo niewielkie różnice w wadze na poszczególnych łopatkach mogą wywołać nieprawidłową rotację, bicia, drgania, a co gorsze rozerwanie wiatraka i uszkodzenia wnętrza klimatyzatora.
Do odważnych świat należy, jednak mimo wszystko zanim włączyłem klimę założyłem osłonę 🙂
Kolejny raz Pe-g od Devil Design uratował sytuację. Klimatyzator działa i poprawnie chłodzi powietrze. Wiatrak nie wpada w niepożądane rotacje, jest zaskakująco cichy i po dłuższej i bacznej obserwacji wydaje się pracować jak należy.