Dlaczego warto to przeczytać: aby dowiedzieć się, czy kiedykolwiek będziemy używać drukarek 3D do drukowania części zamiennych w domu, począwszy od odkurzaczy.
Dla wielu dużych i tradycyjnych przedsiębiorstw istnieją dwa sposoby podejścia do druku 3D. Jednym z nich jest uczynienie wszystkiego możliwym do wydrukowania w 3D, dzięki czemu części ich produktów będą w pełni wymienialne za pomocą plików dostarczanych przy zakupie lub za pośrednictwem ich strony internetowej. Drugim jest pozostanie w ścisłym kontekście ograniczonych aktualizacji, części wtykowych i drobnych produktów kolekcjonerskich wokół ich marki.
Wypuszczając na rynek dwa akcesoria do odkurzaczy z możliwością druku 3D, firma Hoover wybrała tę drugą opcję, co jest bardziej naturalnym pierwszym krokiem dla dużych korporacji, którym zależy przede wszystkim na zaprezentowaniu bardziej nowoczesnego podejścia wspierającego ich działania marketingowe.
Tama dla swobodnego przepływu innowacji
Pomimo tego podejścia, Hoover, pozostawiając innych gigantów w dziedzinie produktów do odkurzania, uważnie obserwujących reakcje klientów, zwłaszcza iRobot, który wydał zestaw open source swojego robota odkurzającego. Firma Hoover opublikowała dwa oficjalne akcesoria w bazie modeli 3D Thingiverse, wraz z kilkoma modelami dekoracyjnymi, a także ogłosiła ekscytujące plany na przyszłość dotyczące części drukowanych w 3D, które można stworzyć w domach swoich klientów, takich jak alternatywne węże, wymienne koła i niestandardowo zaprojektowana obudowa.
Niektórzy klienci mogą zadawać sobie pytanie, czy era urządzeń drukowanych w 3D naprawdę się zbliża, czy też nadal gramy w gry marketingowe. Jest to ponownie kwestia oferty i popytu, ponieważ duzi producenci nigdy nie zrezygnują z części zysków ze sprzedaży, dopóki klienci nie będą mieli innego wyboru, podczas gdy klienci z drugiej strony nigdy nie kupią drukarki 3D, dopóki nie będą mogli wydrukować za jej pomocą faktycznie przydatnych części zamiennych.
Odkurzacze, które nie są “do bani”
Na ratunek (klientom) może przyjść open source. W rzeczywistości niektórzy użytkownicy już stworzyli takie elementy, jak adapter Hoovera do Dysona i inne przydatne oryginalne części (co mogło skłonić Hoovera do wydania oficjalnych części w pierwszej kolejności). Jedynym sposobem, w jaki duże korporacje przestaną bawić się w gierk i zaczną oferować pliki części do druku 3D, jest rozwój urządzeń open source. Ludzie będą mogli drukować własne odkurzacze – tak jak zrobił to Hans Fouche. Miejmy nadzieję, że spowoduje to zatrzymanie zysków klasycznych producentów, którzy w końcu będą zmuszeni zaoferować więcej swobody, aby ponownie stać się konkurencyjnymi wyborami.
Innym scenariuszem jest to, że to samo może się wydarzyć dzięki powstaniu małych firm w każdym sektorze AGD. Wraz z rozwojem druku 3D, coraz więcej firm może zacząć produkować i budować urządzenia drukowane w 3D, które mogą być wysoce spersonalizowane i dowolnie wymieniane przez ich właścicieli. Urządzenia mogą osiągnąć punkt, w którym tylko części takie jak silniki i turbiny będą fizycznie sprzedawane, podczas gdy cała reszta będzie drukowana w domu. Na to właśnie stawia izraelski startup o nazwie Pzartech, oferując drukowane w 3D plastikowe części zamienne, w tym adapter do odkurzacza wśród pierwszych projektów dostępnych w fazie testów. Dopóki jednak ten dzień nie nadejdzie, będziemy musieli uzbroić się w cierpliwość, podczas gdy duże korporacje wykonają swoje pierwsze ruchy. Historia pokazała, że wielcy gracze często walczą z postępem, ale teraz, gdy druk 3D przesuwa granice innowacji na wszystkich poziomach, nawet Zapora Hoovera nie będzie w stanie go powstrzymać.
Żródło: https://all3dp.com