Firma Ginger Additive z siedzibą w Mediolanie dopiero rozpoczyna swoją działalność, a jej drukarka 3D wciąż znajduje się w fazie testów beta. Jednak obietnica oferowania druku 3D na dużą skalę przy użyciu niedrogich materiałów z granulatu lub rozdrobnionych tworzyw sztucznych pochodzących z recyklingu w cenie nieosiągalnej dla małych firm i niektórych konsumentów jest ekscytująca.
Założona przez dwóch młodszych niż 30 lat inżynierów z Politechniki w Mediolanie, Davide Malnati i Umberto Bisotti, firma Ginger Additive ma misję uczynienia druku wielkoformatowego dostępnym zarówno pod względem kosztów, jak i funkcjonalności.
Ginger One utrzymuje koszty na niskim poziomie, eliminując niektóre funkcje, które można znaleźć w droższych drukarkach 3D wielkoformatowych. Najbliższym porównaniem na rynku może być drukarka na pelet Re3D Gigabot X2, która jest o połowę mniejsza za dwukrotnie wyższą cenę – ale ma podgrzewaną platforme, sterowanie za pomocą ekranu dotykowego, mocniejsze silniki i inne plusy.
Sercem Ginger One jest technologia wytłaczania granulatu, która umożliwia drukowanie za pomocą dowolnego (dowolnego, jak twierdzi firma) granulatu termoplastycznego zamiast zwykłego filamentu. Otwiera to możliwość stosowania granulatów przemysłowych, materiałów niestandardowych, niestandardowych mieszanek i dowolnego rodzaju rozdrobnionego lub pochodzącego z recyklingu tworzywa sztucznego bez pośredniego procesu lub przygotowania materiału.
To nie tylko obniża koszty surowców, ale otwiera nowe możliwości recyklingu i tworzenia bardziej zrównoważonych produktów.
Ginger One, v1.3, umożliwia drukowanie wielkoformatowe, do 1 metra sześciennego, a czas drukowania wynosi do 2 kilogramów materiału na godzinę.
Jakość części jest kontrolowana za pomocą funkcji ogrzewania i chłodzenia. Istnieją trzy niezależne strefy grzewcze z niezależnymi elementami sterującymi do zarządzania temperaturą wzdłuż extrudera. Wentylatory chłodzące zorientowane na wytłaczanie umożliwiają tworzenie dużych warstw, nawisów i małych mostków.
Dostępne są trzy rozmiary dysz ze stali nierdzewnej, umożliwiające uzyskanie warstw o wysokości od 0,5 mm do 5 mm.
Firma przetestowała szeroką gamę materiałów, a jej beta testerzy bez wątpienia dodadzą je do listy. Oprócz PLA, Ginger One może obsługiwać TPU, PP, ABS, biopolimery i inne w postaci granulatu.
Chociaż gwiazdą jest ekstruder, niezamknięta aluminiowa rama wspiera silnik krokowy o wysokim momencie obrotowym. Wiele części zostało wydrukowanych z PET-G, dzięki czemu całość sprawia wrażenie zestawu.
System mocowania umożliwia łatwą wymianę platformy, a sonda do automatycznego poziomowania działa z każdym materiałem.
Ginger Additive jest tak samo otwarty w zakresie sterowania, jak i materiałów. Elektronika działa na oprogramowaniu Marlin o otwartym kodzie źródłowym. Oprogramowanie Slicer to do wyboru Cura, IdeaMaker lub PrusaSlicer.
Ginger Additive ma obecnie kilkadziesiąt firm testujących urządzenia i bez wątpienia wprowadzi pewne zmiany przed oficjalną komercyjną premierą spodziewaną w 2024 roku. Ten eksperyment w zakresie niedrogiego drukowania z granulatu na dużą skalę bez wątpienia zostanie skopiowany w nadchodzących latach.
Specyfikacja techniczna i cena
- Technologia: FDM
- Objętość druku: 1000 x 1000 x 1000 mm
- Maksymalna temperatura dyszy: 28o ºC
- Minimalna wysokość warstwy: 0,05 mm
- Maksymalna wysokość warstwy: 5 mm
- Maksymalna prędkość druku: 2 kg / godzinę
- Materiały: Polimery, polimery z recyklingu
- Cena: ~9 000 USD
Żródło: https://all3dp.com